MUZYKA I TANIEC
HYMN
NUTY KASZUBSKIE
Nie znany jest autor tych obrazowych nut, wiadomo jednak, że na Kaszubach miały one duże znaczenie edukacyjne i wychowawcze. Do dziś nuty są powszechnie znane wśród tutejszej ludności, a podczas występów zespołów folklorystycznych bardzo chętnie prezentowane.
OBYCZAJE KASZUBSKIE
WIELKANOC
Święta Wielkanocne obchodzono zawsze na Kaszubach bardzo uroczyście. Przygotowania rozpoczynały się generalnymi porządkami, a na dwa tygodnie przed Wielkanocą młodzież zbierała gałązki brzóz i wierzb na palmy, które po poświęceniu służyły do przystrojenia domów. Hucznie obchodzono również tzw. „lany poniedziałek”, czyli dyngus. Na Kaszubach prócz oblewania się wodą istniał zwyczaj dyngusa zielonego. Chłopcy, chodząc od domu do domu, smagali dziewczęta przyniesionymi w poście brzozowymi i jałowcowymi gałązkami. Natomiast kolejny dzień stanowił okazję do rewanżu.
WESELE KASZUBSKIE
Kojarzeniem par (rajenim) na Kaszubach zajmowali się swatowie, których można było spotkać prawie w każdej wiosce. Każdy ojciec, który miał córkę, zwracał się do rającégo, by ją wyswatał. W czasie wesela swat był honorowym gościem, a czasem osobiście zapraszał gości na uroczystość. Wesela organizowano hucznie i trwały niekiedy trzy dni. W przedweselny wieczór schodzili się mężczyźni przed dom weselny, tłukąc szkło „na szczęście”. Zwyczaj ten zwany „poltrowaniem” przetrwał do dziś. Podobnie jak brutczi tuńc, który polega na zatańczeniu przez pannę młodą z każdym, kto rzuci pieniądz do specjalnego naczynia.
NOC ŚWIĘTOJAŃSKA
W czasach pogańskich wierzono, że w dniu przesilenia wiosenno – letniego – 24 czerwca – złe moce mogą się ujawniać, rzucając czar nie tylko na ludność, ale również na bydło, ptactwo domowe i całe gospodarstwa. Sobótka czy inaczej „kupalnocka” była bardzo magicznym dniem na Kaszubach. Od rana gospodynie piekły kołacze, a panowie szykowali stosy chrustu na rozpalenie ognia. Według wierzeń ludowych złe moce szczególnie atakowały bydło, np. odbierając krowom mleko. Do ochrony służyły gałązki klonu, które zatykano za drzwi obór, a na rogi wieszano wianki z ziół. Zioła zebrane w tym dniu posiadły specjalną moc. Posiadała ją również bylica, z której pleciono wianki i przystrajano zwierzęta. Wieczorem rozpalano stos, który odganiał czarownice, nie pozwalając im na odbycie sabatu. Na sobótkę szła młodzież, starzy i dzieci. Ogień z paleniska często zabierano do domów. Według wierzeń ludowych o północy miał zakwitnąć kwiat paproci, dzięki któremu mogły spełnić się marzenia, szczególnie dotyczące kawalera.
ŚCINANIE KANI
Z wigilią św. Jana związany był „obrzęd ścinania kani”. Wierzono, że pora zimy i długich nocy może sprzyjać zadomowieniu się wszelkiego zła. Aby się ze złem rozprawić, trzeba było je poznać i nazwać. Dlatego tego dnia wolno było publicznie wytykać wady mieszkańcom wsi. Uosobieniem zła na Kaszubach był ptak – kania. Schwytanie go i rytualne ścięcie było sposobem oczyszczenia się, zrzucenia z siebie grzechów i wyplewienia zła ze wsi. W dzisiejszych czasach ścinanie kani ma wymiar symboliczny. Obyczaj ten prezentowany jest podczas występów zespołów folklorystycznych a ptak zrobiony jest ze słomy lub gliny.
JĘZYK KASZUBSKI
Kaszubi mają swój odrębny język posiadający wiele cech starosłowiańszczyzny. Od stuleci kaszubi pielęgnują swoją odrębność kulturową. XVII i XVIII w. przyniósł germanizację Kaszub, co odcisnęło swe piętno na języku kaszubskim, pozostawiając w nim wiele germanizmów (zwłaszcza w sferze technicznej). Wiek dwudziesty to oczekiwany powrót tych ziem do Polski i jednocześnie ogromne rozczarowanie. Z kaszubskości próbowano uczynić jedynie folklor, a język kaszubski nie miał wstępu do szkół i urzędów. Represje były tak silne, że ludność kaszubska zaczęła używać języka polskiego, wypierając swój własny. Przetrwał on ten trudny czas dzięki wrodzonemu uporowi i pracy organicznej działaczy kaszubskich. Dla rdzennych Polaków tutejsza mowa jest niezrozumiała. Wynika to z innego akcentu oraz odmiennej gramatyki i pisowni. Istnieją słowniki kaszubsko-polskie, podręczniki do nauki języka oraz kilka przekładów Pisma Świętego. Coraz częściej w kościołach odprawiane są nabożeństwa po kaszubsku. Zatwierdzone zostały przez Ministerstwo Edukacji programy nauczania w szkołach oraz wydane podręczniki w tym języku. Stopniowo zwiększa się liczba dzieci uczących się języka kaszubskiego w szkołach. Prężnie rozwija się literatura, muzyka, rzemiosło artystyczne i amatorski teatr kaszubski. Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych nadała językowi kaszubskiemu międzynarodowy kod językowy – CBS.
TABAKA – symbol i tradycja Kaszubów
Tabaka to proszek mielony z liści tytoniu. Jej zażywanie (sôrkniacé) było bardzo popularne wśród mężczyzn kaszubskich. W sklepach czy wiejskich karczmach można było kupić każdy jej gatunek. Występowała w trzech odmianach: żółtej – najłagodniejszej, brązowej, zwanej inaczej bursztynową i czarnej – najostrzejszej. Przetrzymywano ją w przeróżnych tabakierach, a „niuchanie” gwarantowało utrzymanie zdrowia. Traktowano ją wręcz jako środek leczniczy, nierzadko podawany również kobietom i dzieciom. Zażywanie tabaki dozwolone było wszędzie i przy każdej okazji – często podczas transakcji handlowych a nawet w czasie nabożeństw.
Zwyczaj ten, choć bardzo stary, przetrwał do dziś. Tabakiery wykonuje się z rogów zwierzęcych (przeważnie krowich). Ten wyrób stanowi doskonałą pamiątkę z Kaszub. W Chmielnie, latem odbywają się coroczne Mistrzostwa Polski w zażywaniu tabaki.
„Chcemë le so zażëc” – to jeden z najbardziej znanych zwrotów kaszubskich.